Na terenie gminy Złotoryja przemieszcza się samochód osobowy, którym podróżuje około 10 osób - tak mniej więcej brzmiało zgłoszenie, które odebrał dyżurny złotoryjskiej policji.
Na drodze wjazdowej do złotego miasta policjanci zauważyli podejrzany samochód szczelnie wypełniony ludźmi i bagażami. Miał on słowackie numery rejestracyjne, a kontrola była nieunikniona.
Autem mogło się poruszać maksymalnie pięć osób. W środku było ich siedem, w tym dwójka dzieci. Jakby tego było mało, ósma podróżna odnaleziona została w bagażniku leciwego audi.
Stan techniczny osobówki był opłakany, na tyle, że kierowca do zabezpieczenia niektórych elementów karoserii użył... taśmy klejącej.
Kierowca poproszony o prawo jazdy i dokumenty auta przyznał, że nie ma ich przy sobie, a w obawie przed konsekwencjami za popełnione wykroczenia podawał funkcjonariuszom fałszywe dane. W celu ich weryfikacji, policjanci nawiązali kontakt z Polsko-Słowackim Centrum Współpracy Służb Policyjnych, Granicznych i Celnych w Barwinku w województwie podkarpackim. Wymiana informacji pozwoliła na ustalenie jego tożsamości, a w konsekwencji potwierdzenie, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.
Nieodpowiedzialny kierowca został ukarany mandatami gotówkowymi o łącznej wysokości 1,5 tysięcy złotych.
Nie były to jednak jedyne przewinienia 22-latka. W trakcie czynności, jeden z policjantów rozpoznał w nim osobę podejrzewaną o kradzież mienia. Kilka dni wcześniej, na lokalnej stacji paliw, mężczyzna ukradł artykuły spożywcze, a całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Obywatel Słowacji przyznał się do popełnionego wykroczenia, za które również został ukarany.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?